Etyka firmy Simple Different
Podejście „najpierw użytkownik”
Częścią etyki Simple Different, firmy stojącej za SimDif jest poprowadzenie jej użytkowników podczas tworzenia stron internetowych. SimDif został zaprojektowany, aby zachęcić użytkowników do tworzenia i organizowania treści, które ich czytelnicy chcieliby zobaczyć. Jest to również najlepszy sposób na ustrukturyzowanie strony internetowej dla Google.
SimDif nie jest pomyślany jako produkt, który ludzie kupiliby, zanim mieliby szansę go zrozumieć.
Biznes i etyka, dziwna para?
To zależy od tego, które z nich zostanie umieszczone jako pierwsze. Jeśli podczas tworzenia usługi online zysk jest stawiany na pierwszym miejscu, często będzie to miało stereotypowy wpływ, w którym całe doświadczenie użytkownika jest zbudowane tak, aby skłonić ludzi do płacenia.
Dobrze znanym przykładem jest to, jak sieci społecznościowe i strony e-commerce wykorzystują pliki cookie. Usługi te zostały pierwotnie zaprojektowane do zbierania informacji o ich użytkownikach, profilowania ich i szpiegowania ich zachowań online. Model biznesowy Facebooka opiera się na przykład na odsprzedaży wyników badań firmom marketingowym i reklamodawcom.
Obecnie, zachęcane przez europejskie regulacje, firmy muszą zainstalować przycisk na swojej stronie internetowej, aby użytkownik mógł zaakceptować te ciasteczka po wejściu na stronę. Ale wiemy też, że większość ludzi nie rozumie celu tych ciasteczek, ani tego, co akceptuje klikając na ten przycisk.
Przedkładanie usług nad zysk
Usługa online, która stawia na pierwszym miejscu użytkownika, jest często niezgodna z oczekiwaniami inwestorów kapitału.
Branże internetowe są często reprezentowane przez sukcesy serwisów zbudowanych na umiejętności wykorzystania braku wiedzy ich użytkowników, a bardzo rzadko na publicznym uznaniu ich użyteczności.
Alternatywa istnieje. Podczas tworzenia nowego serwisu, podstawową intencją może być opowiedzenie się za użytkownikami i jakością ich doświadczeń.
Usługi, które użytkownicy uznają za pełne szacunku, pomocne i korzystne, stopniowo zamieniają się w solidne przedsiębiorstwa. W ten sposób biznes i etyka mogą dobrze ze sobą współpracować.
Jeśli stawiasz etykę przed biznesem, istnieje solidna i korzystna dla obu stron alternatywa
Usługi mogą być zaprojektowane tak, aby wspierać, dostarczając wartość dla klienta. Chodzi o budowanie zaufania i wspieranie ciągłej współpracy.
Można tworzyć dobre narzędzia bez zachłannego gromadzenia i udostępniania informacji o użytkowniku.
Dobrą praktyką jest na przykład usunięcie danych osobowych klientów, jeśli zdecydują się już nie korzystać z naszej usługi.
Przechowywanie danych jak największej liczby użytkowników stało się niestety obecnie kulturą korporacyjną. Jest to nie tylko baza dla następnej kampanii spamowania e-mailami, ale także to, czego aktywnie poszukują „hakerzy”.
Jeśli chodzi o przyjmowanie nowych klientów, respektowanie tempa, w jakim się uczą, i ochronę ich danych osobowych, szybko okazuje się, że dobre intencje nie zawsze wystarczą.
Budowanie użytecznego serwisu, który szanuje swoich użytkowników, zaczyna się od tego, jak jest zaprojektowany i napisany.
Wiele kreatorów stron internetowych jest zaprojektowanych tak, aby zmaksymalizować sprzedaż i marże
Jak strategia „najpierw zysk” staje się toksyczna dla przyszłych projektantów stron internetowych.
Większość uproszczonych usług tworzenia witryn internetowych ma na celu szybkie sprzedanie idei tego, co większość ludzi uważa za dobrą stronę internetową.
Naciskają na początkujących, którzy nie mieli jeszcze okazji zrozumieć, czym jest strona internetowa, aby zapłacili jak najszybciej.
Zazwyczaj twórcy witryn zorientowanych na marketing używają zestawu sztuczek, które niestety stały się normą:
• Sprawienie, by użytkownicy zaczęli od wybrania gotowego szablonu strony internetowej.
Proponuje się to bez względu na organizację treści, czy potrzeby i oczekiwania przyszłego czytelnika. Nawet jeśli te cechy tworzą podstawowe cechy dobrej strony internetowej. Jak na ironię, najbardziej znane kreatory stron internetowych nie pozwalają nawet na zmianę szablonu z zachowaniem treści: trzeba przebudować całą stronę.
• Zachęcanie użytkowników do dokonywania pierwszych wyborów skupiających się na wyborze dużego i pięknego obrazu nagłówka.
Ta duża fotografia robi wrażenie. Ale to zdjęcie najprawdopodobniej zostanie zastąpione mniej doskonałym, bardziej dostosowanym do tematu strony. Tematu, który może nie potrzebuje tak dużego zdjęcia na początek?
• Przekonanie użytkowników, że jakość ich witryny zależy od dodatków, które mogą kupić.
Chęć sprzedaży czegoś zmniejsza tutaj ponownie szansę na pokazanie, jak ważna jest jakość treści i jej organizacja dla Google i dla odwiedzających witrynę.
• Przekonanie użytkowników, że zakup własnej domeny "już teraz!" jest niezbędny.
Zamiast dać im czas do namysłu i odpowiednie wskazówki. Zazwyczaj wybór odpowiedniej nazwy zajmuje trochę czasu.
• Sugerowanie, że SEO to tylko lista słów kluczowych w metadanych,
Zamiast podkreślać rzeczywistość optymalizacji strony internetowej. Na przykład, używanie jednej strony na temat i wybór odpowiedniego tytułu dla każdej strony, są znacznie ważniejsze niż tagi słów kluczowych.
To tylko najbardziej klasyczne przykłady. Już teraz widać, że te serwisy nie mają na celu pomocy, ale przede wszystkim sprzedaż. Niektórzy mogą uznać to za naruszenie zaufania ich użytkowników.